Kosiarka akumulatorowa Ryobi RLM36X46H5P

Mam tą kosiarke już ponad 3 lata. Słaby punkt to wspomaganie napędu załączane dźwignią na lince jak w spalinówce, już dwa razy była w naprawie z powodu przetarcia linki i znów się przetarła, ale już po gwarancji... Tak to maszynka ok, jeszcze co do powierzchni koszenia to zawsze jest to przy warunkach idealnych (nowy nóż, nowe aku i delikatna sucha trawka). Realnie to z 12 - 16 Ah na działkę 10 arów - dom. No i drogie akumulatory, które po 3 latach niestety potrafią padać (gwarancja jest akurat na 3), trzeba kupić nowe a stare do utylizacji. Ale zawsze to lepiej niż pierdzioch spalinowy albo kabel.

kupiłem kosiarkę akumulatorową ryobi rlm 36x46h5 po kilku koszeniach kosiarka pracowała tylko po kilka sekund po czym się wyłączała, po dostarczeniu do serwisu kazano mi zapłacić za wymianę kondensatorka 360 zł , a podobno wykonawca daje 3 lata gwarancji ( rok produkcji 2018) autoryzowany serwis kjb technik odmówił mi naprawy na gwarancji . drugi raz nie kupił bym urządzenia tej marki

Jestem w pełni zadowolony z zakupu tej kosiarki, działa świetnie, można dlugo pracować na jednym akumulatorze, da sie jej rączkę dopasować do wzrostu, dobrze tnie przy samej krawędzi krawężnika, warto było kupić

dołączam do zadowolonych użytkowników, kosiarka ma sporą moc i świetnie sobie radzi nawet z gestą, wysoką trawą. Obsługa jet bezproblemowa, ma silnik bezszczotkowy więc liczę, że będzie trwała i posłuży mi długo. MA tryb samobieżny, co na pewno się przydaje na wzniesieniach.

U mnie pracuje od wiosny na 600 m2 i tak w skrócie rewelacja. Ładnie kosi i zbiera. Napęd pracuje chociaż mógłby być troszkę szybszy. Praktycznie na jednej baterii kosze. Nieraz posiłkuje się drugą. Największy plus hałas połowa tego co najbardziej wyciszony silnik spalinowy. Żadnych czyszczeń świec, wymian olei i biegania z bańką na stacje po paliwo. Z czystym sumieniem polecam.

bardzo lubię takie konkretne sprzęty. o co chodzi? szerokość prawie 50 cm koszenia to bardzo cenna dla mnie rzecz, bo mam spory trawnik, a lubię mieć robotę zrobioną raz dwa. plus za funkcję mulczowania, bo trawa dzięki temu jest zdrowsza. łątwo się skłąda kosiarkę i w ogóle lekko prowadzi i dobrze się nią kosi. dobry zakup.

Odkąd jej używam, zastanawiam się jak radziłem sobie do tej pory bez opcji mulczowania. Przecież to jest mega wygodne! A jak po koszeniu trawnik fajnie rośnie. Czekam już na jakieś deszcze, żeby móc na poważnie zacząć prace w ogrodzie.

problem z napędem gwarancja uznana

Posiadamy tę kosiarkę z baterią BPL3650. W pełni naładowana bateria (nowa) wystarcza na skoszenie 400m2 płaskiego trawnika wraz z włączanym napędem przy gęstej trawie koszonej raz na tydzień i szybkim wzroście. Kosiarka wykazuje się mocą. Wjazd nawet w wyższą trawe nie jest dla niej problematyczny - nie dławi obrotów. Przy koszeniu równoległym względem np. murka, nóż kosi w odległości 1,5 cm od murka. Odnośnie małych minusów - bo o plusach producent informuje: Co jakiś czas (rzadko - nie powoduje to irytacji) kosiarka potrafi się wyłaczyć, ale po ponownym właczeniu pracuje od razu dalej - nie ma tu wpływu wysokość trawy, bardziej doszukiwałbym się zabezpieczenia. Kolejna sprawa to napęd: niekiedy nie załacza się, słychac, że coś się obraca w środku, ale kosiarka nie jedzie, chwile potem już wszystko jest w porządku - jeśli bedzie gorzej - będe reklamował. Dodatkowy minus to projektanci kosiarki, mogliby udoskonalić montaż kosza - tak aby łatwiej, można było ponownie go zamontować do kosiarki, po opróżnieniu skoszonej trawy. Dramatu nie ma, ale dlatego odejmuję jedną gwiazdkę od funkcjonalności, bo tak błachy element - dwa plastikowe uchwyty kosiarki, w które wsuwa się dwa metalowe wąsy kosza, da się zaprojektować poręczniej dla użytkowniczek. Ostatni mały minus: producent informuje, że zamontowana na górze kosza mała klapka, ma za zadanie informować o zapełnieniu kosza - kiedy kosz jest pusty klapka jest otwarta, kiedy pełny - klapaka opada. Jako użytkownik nie polecam sugerować się jej wskazaniami - jej odczyt co do zapełnienia kosza jest niejednokrotnie obarczony błędem grubym.Czy gdybym miał możliwość wyboru ponownie, to czy wybrałbym tą kosiarkę raz jeszcze? Tak.

Świetnie, że ma napęd, bo ja sama bardzo lubię kosić trawnik, a jednak nasza stara kosiarka spalinowa była za ciężka i mąż kosił, bo ja zwyczajnie nie dawałam rady. Teraz mogę sama to robić i się relaksować.

Nie wiedziałem, że kosiarka akumulatorowa może mieć taką moc! Moja stara spalinówka się chowa. No i jakość koszenia jest o niebo lepsza. Maszyna nie hałasuje tak bardzo i jest lekka, więc łatwiej wjechać w zakamarki. Dzieciaki mogą spokojnie pomagać w pracach ogrodowych :)

Ona rzeczywiście nie odbiega niczym od kosiarki spalinowej mojego brata. Kupowaliśmy razem i ja zdecydowałem się na ryobi, bo była lżejsza niż jego, a parametry miała bardzo zbliżone. Brata była cięższa przez silnik spalinowy. Przyznam, że teraz mi zazdrości ;) Wcale się nie dziwię, bo prowadzi się ją bardzo lekko i jeszcze trawnik mulczuje.

Silnik bezszczotkowy w tej kosiarce to strzał w dziesiątkę! Nie mam olbrzymiego trawnika – 500 m2 – więc jedno naładowanie akumulatora wystarcza mi na wykoszenie całego i to wcale się nie spiesząc. Wielki plus za dodanie nakładki do mulczowania. Fajnie, że ma napęd, bo łatwiej się ją prowadzi po nierównościach.

Zimą przeprowadziliśmy się do nowego domu z dużym trawnikiem, więc porządna kosiarka to podstawa. Wybraliśmy tę, bo nie przepadamy za napędem spalinowym. Mimo tego, że jest na akumulator, to naprawdę czuć wielką moc. Mamy dwie baterie, ale jedna wystarcza na prawie cały trawnik.